Skończył się okres ochronny dla pracowników |
Redaktor: Administrator
|
27.02.2009. |
Co trzecia firma nie da podwyżek, co piąta zwolni pracowników. Firmy doszły do momentu, w którym muszą oszczędzać na ludziach. Pod nóż idą etaty, premie i bonusy - czytamy w "Pulsie Biznesu".
— Jeszcze niedawno potężnym problemem firm był brak rąk do pracy i wygórowane żądania płacowe pracowników. Wystarczyły dwa-trzy miesiące, a sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Dzisiaj to pracownik ma problem — mówi dziennikowi Artur Kaźmierczak z firmy doradczej Deloitte. Z badań Narodowego Banku Polskiego wynika, że kłopoty ze znalezieniem pracownika spadły w ciągu pięciu kwartałów z pierwszego na dwunaste miejsce w rankingu barier prowadzenia działalności gospodarczej. Z powodu kryzysu firmy mniej produkują, więc potrzebują mniej pracowników. Według badań Deloitte, najbardziej popularną metodą oszczędzania na pracownikach jest ograniczanie podwyżek płac. Taki krok planuje w tym roku co trzecia firma. To pięciokrotnie większy odsetek niż w roku ubiegłym. Na szczęście dla pracowników, tylko 3 proc. firm zamierza ciąć zasadnicze wynagrodzenia, a 9 proc. zmniejszy premie i prowizje. Powszechnym lekarstwem na kryzys mają być też oszczędności w wydatkach na szkolenia. Ciąć będzie tu 27 proc. pytanych przez Deloitte firm. Coraz więcej pracodawców stosuje też najbardziej brutale narzędzie, czyli zwolnienia. W 2009 r. zamierza redukować zatrudnienie co piąta firma. Rok wcześniej etaty cięła co czternasta. Źródło: Puls Biznesu |
Zmieniony ( 27.02.2009. )
|