Łowienie ryb w mętnej wodzie...
Autor: Andrzej Nalepa   
28.03.2012.

ImageW czwartek 29 marca ma się odbyć kolejna tura negocjacji płacowych. Jak informowaliśmy Pracodawca nie podpisał do końca lutego porozumienia płacowego pomimo, że Związki Zawodowe przedstawiły swoje oczekiwania na poziomie zgodnym z najniższym zapisanym w Umowie Społecznej,  oczekując wzrostu wynagrodzeń o 8,3% od 1 stycznia 2012r. Nie podpisujac porozumienia Pracodawca zmusił nas do powrotu do poprzedniej propozycji, tj. wzrostu wynagrodzeń o 8,8 %. Z takim poziomem żądania związki zawodowe weszły w spór zbiorowy. To kolejny rok ze sporem zbiorowym w największej w Polsce elektrowni  z mocą zainstalowaną  (koniec 2011r)  5298 MW, i mocą osiągalną 5342 MW...

Tak więc słowa o tym, iż dotrzymane zostaną wszystkie zobowiązania do jakich zobowiązały się strony Umowy Gwarancyjnej, znów poddawane są próbie. Cóż, takie widać znamię obecnego czasu.  Takie specyficzne pojmowanie budowania wartości firmy - poprzez spory zbiorowe i protesty, dość jednoznacznie określa sposób prowadzenia dziś dialogu społecznego. Ciekawe, do czego musiałoby dochodzić, gdyby nie było Umowy Gwarancyjnej ?
Z drugiej strony, jaki jest sens podpisywania Umów ze Stroną, która corocznie potrzebuje konfliktów, aby dotrzymać tego, co podpisała ?
Może z góry trzeba przygotować się na konflikty, spory, protesty, być może strajki i takimi "formami dialogu" wymusić szacunek dla Pracowników i związków zawodowych, jako ich reprezentanta?
Pomawia się często związkowców o roszczeniowość, brak realizmu i skłonność do agresywnej  postawy.
Pytam więc, co lub kto i po co zmusza nas  do tego?  Kto i dlaczego nie realizuje podpisanych Umów?

Może zamiast wywoływać konflikty i straszyć Zwiazkami Zawodowymi, prościej byłoby wywiązywać się z podpisanych zobowiazań.... jakie by nie były: moralno - polityczne czy ekonomiczne!

Zmieniony ( 29.03.2012. )