|
Redaktor: Administrator
|
11.04.2008. |
W ciągu kilku lat Polaków czeka dramatyczny wzrost cen energii. To skutek walki z globalnym ociepleniem, którą prowadzi Unia. Rachunek za prąd przeciętnej rodziny wynosi obecnie około 700 zł rocznie. Z tego połowa to cena samej energii, a reszta – koszty jej dostarczenia. Jeśli prognozy ekspertów się potwierdzą, w 2012 roku suma na rachunku za prąd wzrośnie do 1000 zł - napisała "Rzeczpospolita". Zdaniem prof. Władysława Mielczarskiego z European Energy Institute drastyczna podwyżka odbędzie się w dwóch etapach. Najpierw do 2012 r. cena prądu skoczy o 90 proc. w porównaniu z końcem 2007 r. - To horror z punktu widzenia inflacji - komentuje prognozę prof. Maria Drozdowicz, ekonomistka ze Szkoły Głównej Handlowej. I przypomina, że koszty energii są w każdym produkcie i w każdej usłudze, którą kupujemy. Czeka nas zatem ogromny wzrost cen - czytamy w "Rz". Według ekonomistów taka podwyżka cen energii oznaczałaby wzrost inflacji o dodatkowe 0,5 pkt procentowego rocznie. - To bardzo dużo - zauważa Ryszard Petru, główny ekonomista BPH. Jednak według Bohdana Wyżnikiewicza z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową skala podwyżki kosztów prądu wymusi na przedsiębiorstwach zmiany technologiczne obniżające energochłonność produkcji. To jednak wiąże się z kosztami, które przynajmniej częściowo zostaną przerzucone na klientów. Wzrost cen wywołają dwa główne czynniki - ochrona środowiska i inwestycje w elektrowniach. Nasze zakłady potrzebują kilkudziesięciu miliardów złotych na budowę nowych bloków energetycznych. Te wydatki zrekompensują sobie, podnosząc cenę produkowanego prądu. Drugim czynnikiem wzrostu kosztów energii będą ekologiczne wymagania Unii Europejskiej. Bruksela, walcząc z globalnym ociepleniem, narzuciła wszystkim krajom obowiązek zmniejszenia emisji szkodliwych substancji, w tym dwutlenku węgla. Najboleśniej odczują go kraje takie jak Polska, w których energetyka jest oparta na węglu (kamiennym i brunatnym). Nasze elektrownie będą musiały w ciągu najbliższych kilku lat dokupić pozwolenia na emisję, by nie przekroczyć limitów - wylicza "Rzeczpospolita". Źródło: Rzeczpospolita |
Zmieniony ( 26.10.2008. )
|
|
Redaktor: Administrator
|
09.04.2008. |
|
|
Wielka wojna o limity CO2 |
Redaktor: Administrator
|
31.03.2008. |
Projekt najważniejszego dla polskiej gospodarki rozporządzenia dzielącego uprawnienia do emisji dwutlenku węgla utknął w trybach rządowej machiny. Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", pod koniec lutego wydawało się, że sprawa jest rozstrzygnięta - Ministerstwo Środowiska opracowało plan podziału limitów, który zaakceptowały resorty gospodarki i skarbu.
Z puli 208 mln ton dwutlenku węgla, które przyznała nam Komisja Europejska, energetyka - największy emitent CO2 - dostanie ponad 132 mln ton. Brakujące zezwolenia na emisję ok. 20 mln ton elektrownie będą musiały dokupić na wolnym rynku. Dziś prawo do 1 tony kosztuje ok. 20-25 euro, więc koszty zakupu wyniosłyby ok. 500 mln euro. W wariancie pesymistycznym - dużo więcej, bo Komisja niskie limity darmowych zezwoleń dała także m.in. Czechom, Słowacji i Estonii. Dlatego też elektrownie wciąż starają się zmienić rozporządzenie i straszą podwyżkami cen prądu.Za elektrowniami ujęli się też posłowie z regionów, w których dużymi pracodawcami są elektrownie - czytamy w dzienniku.
Pierwsze efekty lobbingu chyba już widać. W ubiegły czwartek projekt rozporządzenia o podziale limitów miał zatwierdzić Komitet Stały Rady Ministrów. Ale nie zatwierdził. Zwrócił uwagę resortom środowiska, gospodarki i skarbu, że trzeba uzupełnić uzasadnienie do rozporządzenia. Przedstawiciele kancelarii premiera chcieli, żeby pojawiła się w nim informacja, w jaki sposób małe limity CO2 wpłyną na podwyżki cen prądu, na inflację oraz na wzrost PKB.
Problem w tym, że przygotowanie takich prognoz to karkołomne zajęcie. Tak samo jak nie da się w pełni przewidzieć kursu akcji spółek giełdowych, tak samo trudno oszacować, ile w przyszłości będzie kosztowało na europejskim rynku zezwolenie na emisję 1 tony CO2. Bo tymi zezwoleniami też handluje się na giełdzie - wyjaśnia "GW".
Mimo tych trudności resort środowiska już pracuje nad poprawkami rozporządzenia. Zapowiada korektę tylko uzasadnienia. - Limitów emisji my już nie chcemy zmieniać - mówi "Gazecie" Mikołaj Budzanowski, dyrektor departamentu zmian klimatycznych w Ministerstwie Środowiska.
Komitet Rady Ministrów zajmie się rozporządzeniem w poniedziałek. Źródło: WNP, Gazeta Wyborcza |
Zmieniony ( 02.04.2008. )
|
|
GUS: Produkcja przemysłowa wzrosła mocniej niż oczekiwano |
Redaktor: Administrator
|
19.03.2008. |
GUS: Produkcja przemysłowa wzrosła mocniej niż oczekiwano Produkcja przemysłowa wzrosła w lutym o 1,6% wobec poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym zwiększyła się o 14,9% wobec 10,7% (po rewizji) w styczniu , podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w środowym komunikacie Produkcja przemysłowa wzrosła w lutym o 1,6% wobec poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym zwiększyła się o 14,9% wobec 10,7% (po rewizji) w styczniu , podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w środowym komunikacie Produkcja budowlano-montażowa wzrosła w tym okresie o 25,0% m/m i wzrosła o 20,7% w ujęciu rocznym. W styczniu jej wzrost wyniósł 6,6% r/r (po rewizji). Analitycy spodziewali się, że produkcja przemysłowa w tym okresie wzrosła średnio o 11,8% r/r. Oczekiwania wahały się od 9,3% do 13,5%. Źródło: GUS |
Zmieniony ( 26.10.2008. )
|
|
Inflacja mniejsza od oczekiwań |
Redaktor: Administrator
|
13.03.2008. |
GUS podał dane o inflacji W lutym br. inflacja wyniosła 4,2 proc. i była o 0,4 proc. wyższa niż w styczniu 2008 r. Najbardziej podrożała energia elektryczna, owoce i wywóz śmieci - wynika z czwartkowego komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W lutym 2008 r. w porównaniu do stycznia br. ceny energii wzrosły aż o 8,7 proc. Tymczasem ceny wszystkich nośników energii zdrożały o 3,3 proc. - podał GUS. Za żywność trzeba było zapłacić o 0,1 proc. więcej niż w styczniu. Ceny owoców i makaronów wzrosły odpowiednio o 3 proc. i 1,5 proc. Konsumenci zapłacili też więcej za olej roślinny (o 1,5 proc.) i ryż (o 1,3 proc.). Ceny towarów i usług związanych z użytkowaniem mieszkania wzrosły w lutym br. o 1,7 proc., przy czym najbardziej podrożały opłaty za wywóz śmieci (o 2,4 proc.). Za wizytę w gabinecie stomatologicznym trzeba było zapłacić o 1,1 proc. więcej niż w styczniu. Tyle samo podrożały opłaty za żłobek. Jeśli chodzi o żywność, to najbardziej spadły ceny masła (o 3,4 proc.), wieprzowiny (o 2,7 proc.) oraz cukru (o 1,4 proc.). W lutym potaniało też obuwie (o 2,1 proc.) i odzież (o 1,4 proc.). Spadły ceny paliw (o 1,2 proc.), ale więcej trzeba było płacić za usługi transportowe (o 1,4 proc.) i samochody osobowe (o 0,5 proc.). W lutym o 1,9 proc. potaniały opłaty za telewizję kablową i cyfrową. Źródło informacji: PAP |
Zmieniony ( 26.10.2008. )
|
|
Negocjacje płacowe-porozumienie |
Autor: Redakcja
|
12.03.2008. |
W dniu 26 lutego odbyło się spotkanie przedstawicieli Związków Zawodowych z Zarządem Spółki. Spotkanie było kontynuacją negocjacji w kwestii podpisania „Porozumienia w sprawie przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w BOT Elektrowni Bełchatów S.A. w 2008r” Ponieważ strony nie doszły do porozumienia umówiono się na następne spotkanie. Na spotkaniu 7 marca Prezes Zarządu Krzysztof Domagała ponownie podkreślił złożoną sytuacje finansową Naszej Spółki w wyniku niepewności co do wielkości przyznanych nam limitów emisji CO2 ( przypomnę, że za niskie limity CO2 i związane z tym zagrożenia są powodem sporu zbiorowego z Zarządem Spółki ), nieznanej jeszcze przyszłej cenie energii elektrycznej, a także dużych obciążeń inwestycyjnych związanych z budową nowego bloku. W przypadku niekorzystnego rozwoju sytuacji w/g słów Prezesa Domagały Elektrownia Bełchatów może zakończyć rok na bardzo dużej stracie ( duże koszty zakupu limitów emisji i za niska cena energii ). W tych okolicznościach Związki Zawodowe działające w BOT Elektrowni Bełchatów podpisały porozumienie płacowe, które określa przyrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia na poziomie nie niższym niż 6%. Strony porozumienia postanowiły również, że w drugiej połowie roku, kiedy wiadomo już będzie jak wyglądają finanse firmy po pierwszym półroczu, ponownie usiądą do stołu negocjacyjnego. Sposób podziału środków na wynagrodzenia ustalony zostanie na podstawie odrębnego protokołu uzgodnień podpisanego przez Strony porozumienia, z terminem wdrożenia podwyżek płac zasadniczych od 1 czerwca 2008r w wysokości ustalonej przez Strony |
Zmieniony ( 12.03.2008. )
|
|
Redaktor: Administrator
|
11.03.2008. |
Od styczniowych podwyżek cen prądu minęły nieco ponad dwa miesiące, a już szykują się następne - uprzedza "Polska". 1 maja koncern Vattenfall zamierza podnieść ceny energii o 12-15 proc. W ślad za nim pójdą najpewniej inni sprzedawcy prądu. Eksperci nie mają złudzeń: do końca roku za energię zapłacimy 20 proc. więcej niż teraz. Nadchodzące podwyżki są zaskoczeniem nie tylko dla klientów. Analitycy spodziewali się wzrostu cen prądu, ale dopiero w trzecim lub czwartym kwartale. Tym bardziej że w styczniu prąd zdrożał od 5 proc. na Śląsku do blisko 14 proc. w Łodzi, Lublinie i Zamościu (średnio podwyżka wyniosła ponad 11 proc.). Dodatkowo 1 marca kilka firm, w tym Vattenfall oraz warszawski Stoen, podniosło o blisko 20 proc. ceny elektryczności dla firm. Teraz wiadomo, że rachunki przeciętnego Kowalskiego, który czerpie prąd od Vattenfalla, już za półtora miesiąca wzrosną miesięcznie około 10 zł. Łukasz Zimnoch, rzecznik firmy, przekonuje, że podwyżki są niezbędne: jeśli ceny nie pójdą w górę, grożą nam wyłączenia prądu. Dlaczego? Bo jest go w Polsce za mało, a produkcję energii ograniczają unijne limity ekologiczne. Wielkopolska Enea nie wyklucza, że pójdzie śladem Vattenfalla, a pozostałe koncerny wymijająco informują, że "na razie" obowiązują stare taryfy. Co stanie się po 1 stycznia 2009 roku, gdy ceny energii w Polsce zostaną ostatecznie uwolnione? Ostrożne szacunki mówią o podwyżkach rzędu 7-10 proc. rocznie. Tyle że prognozy na 2008 rok były podobne, a nie sprawdziły się już w styczniu. Źródło: PAP |
Zmieniony ( 26.10.2008. )
|
|
Redaktor: Administrator
|
29.02.2008. |
W dniu 29 lutego 2008 r. odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie PGE Polska Grupa Energetyczna, na którym dokonano zmian w składzie Rady Nadzorczej Spółki. Do składu Rady Nadzorczej tej Spółki powołano Zygmunta Gzyrę, Andrzeja Jakubeckiego, Jarosława Kocika, Zbigniewa Szmuniewskiego, Piotra Szymanka oraz Macieja Bałtowskiego. Zygmunt Gzyra – wykształcenie wyższe ekonomiczne, doktor nauk ekonomicznych absolwent Szkoły Głównej Planowania i Statystyki. Posiada duże doświadczenie związane z wykonywaniem funkcji członka rady nadzorczej spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz wysoką wiedzę merytoryczną z zakresu funkcjonowania spółek sektora elektroenergetycznego. Andrzej Jakubecki – doktor habilitowany nauk prawnych, profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Posiada doświadczenie związane z wykonywaniem funkcji członka rady nadzorczej spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz wysoką wiedzę merytoryczną z zakresu funkcjonowania spółek sektora elektroenergetycznego. Jarosław Kocik- posiada wykształcenie wyższe – ukończył studia w 1988 r. na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Wydział Geologia oraz ukończył w 1996 r. studia z zakresu Finansów, Rachunkowości oraz Marketingu na University of Wisconsin, absolwent International Business School na kierunku Zarządzanie oraz ukończył Master’s Degree in Business Administration (MBA) w 1993 r. Posiada duże doświadczenie zawodowe z zakresu zarządzania oraz nadzoru właścicielskiego nad podmiotami gospodarczymi oraz związane z zasiadaniem w radach nadzorczych spółek prawa handlowego. Zbigniew Szmuniewski - posiada wykształcenie wyższe, Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Długoletni wojewódzki pełnomocnik ds. energii i paliw. Wieloletni staż pracy w administracji państwowej na stanowiskach kierowniczych oraz doświadczenie związane z wykonywaniem funkcji członka rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.Piotr Szymanek - radca prawny, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na Wydziale Prawa i Administracji oraz Szkoły Głównej Handlowej na Wydziale Zarządzanie Przedsiębiorstwem na Rynku Unii Europejskiej. Posiada bogate doświadczenie zawodowe związane z obsługą prawną podmiotów sektora energetycznego. Maciej Bałtowski - posiada wykształcenie wyższe, doktor nauk ekonomicznych na Politechnice Wrocławskiej (1980 r.), absolwent Politechniki Warszawskiej na Instytucie Organizacji i Zarządzania (1977 r.), dr habilitowany nauk ekonomicznych na Uniwersytecie Łódzkim (1992 r.), profesor nauk ekonomicznych (2002 r.). Wieloletni staż pracy w administracji państwowej na stanowiskach kierowniczych oraz doświadczenie związane z zasiadaniem w radach nadzorczych spółek prawa handlowego. Dotychczasowa Rada pracowała w składzie: Janusz Starzyński, Grzegorz Miś, Wojciech Cichoński, Andrzej Maciej Kądzielawa, Marcin Orliński, Tomasz Dąbrowski, Stanisław Kulisiewicz, Oskar Kowalewski i Joanna Rutkowska. Źródło: MSP |
Zmieniony ( 29.02.2008. )
|
|
Ponad 2 mld zł zysku PGE w 2007 r |
Redaktor: Administrator
|
28.02.2008. |
Zysk netto Polskiej Grupy Energetycznej w 2007 roku przekroczył 2 mld zł. GP jako pierwsza publikuje wstępne wyniki polskich grup energetycznych utworzonych w ubiegłym roku. Polska Grupa Energetyczna, największa z polskich grup, która planuje debiut giełdowy w IV kwartale 2008 r. prognozuje przychody ze sprzedaży w 2007 roku na poziomie 28 mld zł. To pięć razy więcej niż prognozowana sprzedaż najmniejszej z grup, czyli poznańskiej Enei (ponad 5,5 mld zł). - To, że PGE jest pięć razy większa od Enei, nie jest zaskoczeniem. PGE od początku była ustawiana w roli lidera polskiego rynku elektroenergetycznego i teraz jest za późno, żeby zastanawiać się, czy z punktu widzenia konkurencyjności rynku wielkość grup została określona optymalnie - mówi Ludomir Zalewski, analityk DM PKO BP. Z uzyskanych przez GP informacji wynika, że pod względem przychodów ze sprzedaży PGE dystansuje także pozostałe grupy. Jej prognozowane przychody są ponad dwa razy większe niż Tauron Polska Energia, drugiej pod względem wielkości grupy energetycznej szacującej przychody w 2007 roku na około 12,4 mld zł. Ze wstępnych danych PGE wynika, że spółka osiągnęła w ubiegłym roku rentowność sprzedaży na poziomie 7 proc. - To będzie dobry wynik, jeśli się potwierdzi. Pytanie w przypadku PGE i Enei dotyczy tego, jak te wyniki zostały osiągnięte, czy i w jakim stopniu są skutkiem rozwiązywania rezerw - mówi Ludomir Zalewski. Dodaje, że takie informacje będą znane dopiero po opublikowaniu prospektów emisyjnych grup. Rozwiązanie rezerw na różnicę pomiędzy wartością podatkową i bilansową środków trwałych miało wpływ na wynik Enei, co przyznaje sama spółka, ale nie ujawnia, w jakiej skali. Analitycy oceniają, że grupy mają jednak możliwość poprawy efektywności. - Powinny ograniczyć koszty. Praktyki regulacyjne wskazują, że system taryfikacji pozwala osiągnąć 7-proc. rentowność netto i można oczekiwać, że wszystkie grupy są w stanie osiągnąć ten poziom - podkreśla Samer Masri, analityk DI BRE Banku. Źródło: Gazeta Prawna |
|
Redaktor: Administrator
|
20.02.2008. |
Rada Nadzorcza BOT Górnictwo i Energetyka wybrała w środę nowy zarząd spółki Do nowego zarządu BOT powołano: Henryka Majchrzaka na stanowisko Prezesa Zarządu, Romana Formę - wiceprezesa ds. finansowych, Andrzeja Jeznacha - wiceprezesa ds. produkcji Adama Wołowicza - wiceprezesa ds. zarządzania zasobami ludzkimi. |
Zmieniony ( 20.02.2008. )
|
|
W Bełchatowie rozmawiali o CO 2 |
Redaktor: Administrator
|
05.02.2008. |
W poniedziałek, 4 lutego 2008 roku w Bełchatowie odbyła się konferencja prasowa, której tematem był rządowy projekt „Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do emisji dwutlenku węgla na lata 2008-2012 we wspólnotowym systemie handlu uprawnieniami do emisji”. Prezes BOT KWB Bełchatów Jacek Kaczorowski rozpoczynając konferencję zaznaczył wagę problemu, wspominając spotkania i dyskusje z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem oraz z ministrem środowiska. Prezes dodał, że proponowany podział jest szczególnie niekorzystny dla energetyki zawodowej. -Założenia wyjściowe tego projektu, niestety preferują dzisiaj sektory: hutniczy, cementowo-wapienniczy czy chemiczny, dyskryminując sektor elektroenergetyczny. Naszym pomysłem na uzdrowienie tej sytuacji jest, aby ten zaniżony limit uprawnień do emisji podzielić w sposób równoprawny, w oparciu o zrealizowane emisje w latach 2005 - 2006 - powiedział prezes bełchatowskiej kopalni. Poseł Elżbieta Radziszewska przedstawiła działania parlamentarzystów zmierzające do zmiany projektu. - Problem zrodził się wiele miesięcy temu. Działania, które podejmujemy, opierają się na dwóch płaszczyznach; na płaszczyźnie krajowej, po to by zmienić rozporządzenie, które będzie obowiązywać w sprawie podziału emisji CO2 i na płaszczyźnie europejskiej - mówiła. Krzysztof Domagała, Prezes Zarządu BOT Elektrowni Bełchatów zaznaczył w swoim wystąpieniu, że Elektrownia wielką wagę przywiązuje do inwestowania w nowoczesne technologie proekologiczne. - Inwestycje proekologiczne w elektrowniach kondensacyjnych pochłonęły w ostatnich latach 30 mld złotych; z czego bełchatowska Elektrownia wydała 2 mld złotych - powiedział Domagała. Jednocześnie zwrócił on uwagę, że Elektrownia w dalszym ciągu inwestuje w ograniczenia emisji CO2 nieustannie poprawiając sprawność bloków. Cała sprawność elektrowni kondensacyjnych jest na poziomie europejskim – co do tego nie mamy dzisiaj wątpliwości; średnia sprawność wynosi 39 proc., gdzie na przykład w Niemczech jest wiele elektrowni, które nie spełniają takiego poziomu - mówił prezes Domagała. Emil Wojtowicz - Wiceprezes Zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej – zaznaczył, że ograniczenie limitów emisji CO2 wpłynie na sytuację całej grupy. Z aktualnego planu wynika, że aby nie przekroczyć przyznanego limitu, trzeba byłoby wyłączyć elektrownie na trzy miesiące, co jest rozwiązaniem nie do zaakceptowania. - Musimy sobie radzić w inny sposób. Możemy na przykład dokupić na wolnym rynku ok. 15 mln jednostek, co stanowiłoby koszt ok. 1 mld złotych. Rozwój takiego scenariusza wpłynie na sytuację finansową spółki. Będzie nam znacznie trudniej przekonać banki do finansowania przyszłych inwestycji. Proponujemy – jako Polska Grupa Energetyczna, by wrócić do pierwszego projektu planu alokacji, który równomiernie obciążał wszystkie branże, zarówno energetykę, jak i na przykład hutnictwo i przemysł cementowy. Takie rozwiązanie, naszym zdaniem jest korzystne, gdyż nie powoduje faworyzowania jednych branż kosztem innych - mówił przedstawiciel PGE. Zdaniem Jacka Saryusz-Wolskiego europejski projekt ograniczenia emisji CO2 podyktowany był troską dotyczącą zmian klimatycznych związanych z gazami cieplarnianymi i taka jego zdaniem była decyzja polityczna państw członkowskich. W jego ocenie można domniemywać, że po stronie KE nastąpił jakiś błąd obliczeniowy, gdyż przy wyliczaniu kwoty emisji dla Polski przyjęto wskaźnik wzrostu gospodarczego na poziomie 4,7 proc. PKB, a jak wiadomo w tej chwili wskaźnik ten jest większy. – powinien być przyjęty 6,2 proc. i ta różnica obliczeń wynosiłaby in plus 19 mln ton, co jest wielkością niebagatelną - mówił. Według Europosła, teraz kiedy już zapadły decyzje o przydziale emisji Polsce pozostały dwie drogi. Pierwsza to droga sądowa; Polska wniosła sprawę do sądu pierwszej instancji UE. Jednak w jego ocenie jest to droga bardzo długa i może trwać miesiącami - jeśli nie latami. Druga możliwość to negocjacje z Komisją Europejską i Komisarzem ds. Ochrony Środowiska celem uzyskania korekty po stronie Komisji, która przyznałaby, że źle wyszacowała tempo wzrostu produktu krajowego brutto. Zdaniem Saryusz-Wolskiego druga korekta mogłaby dotyczyć przesunięć w skali kraju. Energetyka jest odpowiedzialna w 60 proc. za problem CO2 w Polsce i w dużej mierze ponosi tego skutki - mówił Europoseł i przyznał, że rząd zamierza taka korektę na rzecz energetyki przeprowadzić. - Na dzisiaj mogę tylko powiedzieć po rozmowach w rządzie, że taka korekta nastąpi w górę na rzecz elektroenergetyki; niebawem zostanie ona podana do wiadomości publicznej - powiedział Europoseł Poseł Włodzimierz Kula podsumowania całości zagadnienia, podkreślił zaangażowanie lokalnych samorządów skojarzonych z działalnością zarówno Kopalni, jak i Elektrowni Bełchatów oraz związków zawodowych. Zwrócił jednocześnie uwagę na niebezpieczeństwo związane ze skutkami przyjęcia rozporządzenia w obecnym kształcie; destabilizację i w konsekwencji regres rozwijających się dzięki największym spółkom „małych ojczyzn”. PGE, CIRE.PL |
Zmieniony ( 05.02.2008. )
|
|
Znajdziesz tu treści statutów i ustaw: |
Redaktor: Administrator
|
04.02.2008. |
Statuty:
Ustawy:
Umowy: Układy Zbiorowe:
|
Zmieniony ( 20.01.2019. )
|
|
| «« start « poprz. 31 32 33 34 nast. » koniec »»
| Pozycje :: 991 - 1002 z 1002 | |
|
Strona działa już 6178 dni. |
|