Zdaniem wiceprezesa Urzędu Regulacji Energetyki Marka Woszczyka po uwolnieniu rynku energii, od 1 stycznia 2009 roku, ceny energii będą wyższe.
Zgodnie z zapowiedziami URE, od przyszłego roku, urząd nie będzie zatwierdzał taryf dla sprzedawców energii elektrycznej. "Są czynniki fundamentalne nie pozwalające przewidywać, że energia będzie tańsza" - powiedział w TVN CNBC Biznes Woszczyk. Jego zdaniem taki stan rzeczy zostanie wywołany potrzebami inwestycyjnymi sektora elektroenergetycznego. "Brakuje inwestycji w moce wytwórcze. Są to długotrwałe inwestycje, jeśli chodzi o źródła (wytwórcze) jest to przeciętnie 5-7 lat. Jeśli chodzi o sieć (przesyłową) to problem jest bardziej skomplikowany, musimy mieć miejsce do jej wybudowania, tutaj są bariery. Trzeba ją rozwijać i restaurować istniejące już sieci, żeby ich przepustowość wzrastała" - uważa wiceprezes. "Powinniśmy budować 1000-1500 MW mocy rocznie, ze wstępnych analiz wynika, że sytuacja nie wygląda 'różowo'" - dodaje. Woszczyk poinformował także, że wniosek o podwyżkę taryfy na gaz dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa jest w tej chwili analizowany. "Analizujemy bardzo wnikliwie wniosek PGNIG, decyzja zapadnie do połowy września, mamy zgodnie z procedurą 30 dni na jego rozpatrzenie" - powiedział wiceprezes. "Chcemy zakończyć to postępowanie jak najszybciej. Jednak proszę pamiętać, że już podwyżka w kwietniu była historyczna o aż 14 proc" - dodał. PGNiG złożyło w ubiegłym tygodniu do URE wniosek o podwyżkę cen gazu. W komunikacie napisano, że zmiana cen gazu w taryfie przełożyłaby się na średni (dla wszystkich klientów) wzrost całkowitych opłat (paliwo gazowe + abonament + stawki sieciowe) na poziomie 17,4 proc., a średni (dla wszystkich klientów) wzrost opłat w obrocie (paliwo gazowe + abonament) na poziomie 23,1 proc. PGNiG chce, aby wyższe taryfy gazowe zaczęły obowiązywać od 1 października. Onet.pl, PAP |