W dniu 08.12.2015 r. (wtorek) w Hotelu „Wodnik” odbyły się warsztaty szkoleniowe poświęcone m.in. aktualnej sytuacji i perspektywom rozwojowym Grupy Kapitałowej PGE. Udział wzięli przedstawiciele PGE GiEK S.A., Zarządu PGE GiEK S.A., Dyrektorzy Oddziałów oraz Prezesi spółek zależnych lub zarządzanych a także szefowie organizacji związkowych działających w PGE GiEK S.A. Przedstawiono rynek energetyczny w Polsce i Europie, jego problemy, perspektywy rozwoju i bariery do 2025 roku. Omówiono, jak sytuacja na rynku może wpłynąć na wyniki finansowe Grupy Kapitałowej i poszczególnych linii biznesowych. Sporo kontrowersji wywołało omówienie inwestycji i polityki rozwojowej Grupy Kapitałowej PGE. Z wypowiedzi prelegentów wynikało, że sytuacja na rynku ma jakoby uniemożliwić dokończenie planowanych inwestycji. Z sali padało wiele konkretnych pytań. Dotyczyły one zarówno sfery wydatków jak i przychodów. Pytano o sens wydawania olbrzymich pieniędzy na działania pod szumną nazwą sponsoring i reklama. Strona społeczna oczekuje odpowiedzi na pytanie o sens i podstawy wydawania setek milionów złotych na spółkę zależną, ponoć zajmującą się budową elektrowni atomowej. Efektem tej części „biznesu” PGE są jak na razie pełne kasy portfele zatrudnianych tam wybrańców/szczęśliwców. Padły pytania o to, kto odpowiada za obrastanie PGE przez spółki pośredników handlujących energią produkowaną przez PGE? Z anonsów medialnych wynika, że mówimy o setkach milionów zł. Jako przykład podano Waldemara Sobańskiego i jego Business Image, założyciela tzw. grupy zakupowej o nazwie Polimerowa Energia. Jak to jest , że posiadając własne struktury do handlowania energią daje się na taką skalę zarabiać pośrednikom? Właśnie tych pieniędzy brakuje teraz na dokończenie inwestycji, podejmowanych w niektórych wypadkach na wątpliwych podstawach ekonomicznych a wydaje się, że niektóre wprost wynikały z decyzji politycznych. W kontekście inwestycji padły pytania o skuteczność działań PGE w zabezpieczeniu rentowności tych przedsięwzięć w ramach polityki państwa wobec energetyki i podpisywanych porozumień międzynarodowych. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której banki odmówią finansowania, inwestorzy nie będą chcieli wyłożyć gotówki na udziały w ewentualnych emisjach a związki zawodowe zgodzą się na wyciąganie pieniędzy z kieszeni pracowników. Jesteśmy za mądrymi i potrzebnymi inwestycjami, ale przeciwko myśleniu że „jakoś to będzie” - bez wypracowania rozwiązań, które zabezpieczą ekonomiczne uzasadnienie tych inwestycji. W ostatniej części spotkania mieliśmy do czynienia z kuriozalną sytuacją, pokazującą, jak rozrzutną firmą jest PGE. Otóż okazuje się , że pomimo posiadania w pełni sprawnych, doświadczonych struktur HR oraz całych sztabów prawników PGE zleca firmie zewnętrznej stworzenie Paktu, który ma być, jak niektórzy mówią, nową umową społeczną. Umowę taką już raz stworzono własnymi siłami, bez zasilania dziwnych spółek, które obsiadają coraz gęściej energetyczne giganty. Sytuacja dodatkowo kuriozalna , że konflikt pomiędzy osobą szefa taj spółki a związkami doprowadził swego czasu do ostrego kryzysu społecznego i manifestacji pracowników pod siedzibą PGE w Warszawie. (w zakładce galeria możecie Państwo przypomnieć sobie te wydarzenia). Czy tak właśnie wygląda efektywność w PGE? Ciekawi jesteśmy odpowiedzi na ww. pytania. Powiedzmy otwarcie, szukajcie Panowie Prezesi pieniędzy w odpowiednich rozwiązaniach dla rynku energii, jak najszybciej usuńcie patologie, ale wara od kieszeni pracowników!
|