Autor: Andrzej Miętkiewicz
|
08.11.2012. |
Witam wszystkich serdecznie Zbliża się czas Świąt Bożego Narodzenia, Nowego Roku i karnawału, a co za tym idzie czas wielkiego biesiadowania ( co jest nieodłączną cechą spotkań Polaków). Pięknym, choć zapomnianym zwyczajem jest wznoszenie toastów. Niedościgłymi mistrzami krasomówczych wystąpień są podobno Gruzini. Nie marząc nawet o zbliżeniu się do ich poziomu przedstawiam moja propozycję toastu. Dawno temu w pięknej dolinie mieszkały liczne zwierzęta nad którymi władzę sprawował potężny Niedźwiedź. Zwierzęta żyły skromnie, ale miały jednakowy dostęp do wodopoju i łąk. Niedźwiedź na reprezentanta zwierząt wyznaczył Łasicę. Łasica jak to Łasica zawsze miała zdanie takie jak wódz i tak naprawdę reprezentowała interesy Niedźwiedzia, a nie zwierząt. Wreszcie nastał pamiętny rok i wiatr historii zmiótł Niedźwiedzia, a jego miejsce zajął Żubr. Szczęśliwe zwierzęta postanowiły same wybrać ze swojego grona tego, który będzie ich reprezentował. Miał być ostry i waleczny, a takie jak wiadomo są wilki. Niestety nie mogły się zdecydować na którego przedstawiciela watahy głosować. Postanowiono, że każdą grupa zwierząt będzie reprezentował inny wilk. Żubr z radości aż zacierał kopyta. Mijały lata. Wilkom stępiały pazury i powypadały kły i coraz częściej zamiast Żubra podgryzać łasiły się do niego. Nie bez znaczenia był też fakt, że młodym wilczkom mądry Żubr powierzał różne funkcje. Któregoś dnia jednej grupie zwierząt udało się wymienić starego wilka na zadziornego koguta. Oburzył się Żubr, oburzyły się niektóre wilki, ale zwierzęta szybko zauważyły ,że skończyło się głaskanie Żubra, a zaczęło dziobanie. Morał z tej historii jest taki: czasami szybciej się o Ciebie upomni mały ale zadziorny kogut, niż całe stado bezzębnych wilków. Zdrowie wszystkich związkowców. Wszystkie podobieństwa do miejsc i zdarzeń są zupełnie przypadkowe.
|
Zmieniony ( 08.11.2012. )
|