ZZPRC Elektrowni Bełchatów

 POlityk niewielkiej choć rządzącej w Polsce partii pokazał, że zna języki i historię...

Według niemieckiego tabloidu do incydentu doszło przy odbiorze bagażu. Polski polityk odebrał jednemu z pasażerów wózek bagażowy i pobiegł z nim do wyjścia. Wywołane przez eurodeputowanego zamieszanie zwróciło uwagę celników, którzy zatrzymali go i wylegitymowali. "Polityk stracił wtedy panowanie nad sobą, wymyślał funkcjonariuszom, porównał ich do "Hitlera" i "nazistów". Krzyczał "Heil Hitler" i pytał awanturując się "Czy ktoś z was był w Auschwitz?".

Nie rozumiem, skąd tan szum. Europoseł udowodnił , że włada językiem niemieckim w stopniu komunikatywnym, a poza tym, jako osoba wychowana na „Czterech pancernych...” i „Stawce większej niż życie” owe "Hande hoch" zastosowała raczej  prawidłowo. Nie rozumiem tylko tego Heil Hitler, ale widać z braku "pod ręką" swego wodzunia pozdrawiał jakiegoś lokalnego…Zresztą kto zrozumie człowieka po dwóch butelkach, czy buteleczkach jak sam przyznał europoseł...

Jak część naszych czytelników wie, Zarząd ZZPRC Elektrowni Bełchatów odpowiedział na  sygnały płynące do Zarządu od naszych Członków, którzy wyrażali poczucie krzywdy po wymianie akcji Elektrowni Bełchatów na akcje BOT S.A. a następnie PGE S.A. i  podjął współpracę z innymi, mającymi podobnie jak my odczucie. Uważając, że dokonano oszustwa przy wymianie akcji spółek energetycznych,  podjęliśmy współpracę celem dochodzenia sprawiedliwości na drodze sądowej.

Poszkodowani utworzyli „Wspólną reprezentację”, aby pokazać skalę problemu ale także, aby wspólnie wyzwolić środki prawne i finansowe celem dochodzenia sprawiedliwości przed sądami. Problem jest olbrzymi, ponieważ naszym zdaniem nie kto inny jak Rząd Polski a konkretnie jego Minister Skarbu Państwa dopuścił się, jak niektórzy mówią, miliardowego „przewału” na niekorzyść mniejszościowych akcjonariuszy spółek energetycznych.

Problem nie tylko w skali finansowej ewentualnych odszkodowań, ale również w tym, że  wywodzący się z koalicji PO i PSL Rząd poderwał u milionów Polaków zaufanie do  Państwa!

Oczywiście PO i PSL  zrobią wszystko, aby sądy wydały „właściwe” wyroki, gdyż w innym wypadku nie uda się im uniknąć odpowiedzialności oraz  skutków wyborczych.

Dziesiątki tysięcy ludzi domaga się od rządu odszkodowań sięgających miliarda złotych uważając, że doszło do przekrętu podczas operacji przeprowadzonej w latach 2009-2010 przez Ministerstwo Skarbu Państwa polegającej na wymianie akcji konsolidowanych spółek energetycznych, których głównym udziałowcem był Skarb Państwa.

W latach 2009–2010 Ministerstwem Skarbu Państwa kierował Aleksander Grad. Poszkodowanych w sprawie może być nawet 50–60 tys. osób, a ich roszczenia mogą opiewać łącznie na ok. 1 mld zł.

W sprawie wypowiedział się ostatnio Prokurator Generalny Andrzej Seremet, który stwierdził, że minister Skarbu Państwa bezprawnie wprowadził jednostronną redukcję akcji, a niektóre przepisy jego rozporządzenia z lutego 2008 r. są niezgodne z konstytucją. Gdyby potwierdził to Trybunał, Grada nie czekałby, niestety kryminał a jedynie Trybunał Stanu zaś PO I PSL klęska wyborcza, że o stratach budżetu Państwa nie wspomnę.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt , że były minister plącze się po spółkach energetycznych i ich radach nadzorczych. A to jako szef spółki jądrowej w PGE S.A. a to członek Rady Nadzorczej  czy Wiceprezes Tauron Polska Energia S..A.

Beż żenady przechodzi do spółki konkurencyjnej, bez żadnych okresów przejściowych,  kpiąc w żywe oczy z mniejszościwych akcjonariuszy. Cóż, większościowy akcjonariusz może więcej. Jest to być może zgodne z etyką PO i PSL , bo przecież etyka, to   zespół norm i ocen moralnych charakterystycznych dla danej zbiorowości. Z jedną uwagą, Panie Premierze, ta zbiorowość to Polska i jej Obywatele a nie tylko te dwie partyjki. Tu normy etyczne powinny być zdecydowanie wyższe, niż spełnianie finansowych oczekiwań kolegów!

Cóż na razie czekamy na to, co orzecze sąd. Wierzmy w uczciwość i sprawiedliwość temidy, nawet na przekór osobistym doświadczeniom, czy popularnym opiniom…

 * http://niewygodne.info.pl  Wielki przewał ministerstwa Skarbu Państwa na akcjach spółek energetycznych?? Odszkodowania mogą wynieść miliard złotych! A w mediach cisza...

Sukcesy można mierzyć różną miarą, porażki i klęski również. Oto jeden z przykładów klęski polityki PO i PSL. Z szacunków prof. Krystyny Iglickiej, demografa, ekonomisty i rektora Uczelni Łazarskiego wynika, że Polskę w 2013 r. mogło opuścić nawet ponad pół miliona osób a za granicą przebywa obecnie 2,6 – 2,7 mln Polaków. Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby mieli wrócić. Grozą wieje również z innych danych. W ubiegłym roku wymeldowało się na stałe z Polski conajmniej 36 tys. mieszkańców (na podstawie danych GUS). W ostatnim ćwierćwieczu gorzej było tylko w 2006 r., gdy takich osób było blisko 47 tys.

Ale czy to takie dziwne?  Nieudolna polityka PO i PSL niewiele zmieniła w sytuacji bezrobotnych w Polsce. Pracy brak a jeśli się już ją znajdzie, to jakże często za głodowe, minimalne wynagrodzenie. Nie dziwią więc hasła „Tusk do roboty za 1300zł.”*

Ludzie mają dwa wyjścia, marazm i beznadzieja lub próba ułożenia sobie życia za granicą. Rząd PO i PSL zmusza Polaków do emigracji zarobkowej. Równocześnie Premier bredzi o braku rąk do pracy a PO I PSL uchwala ustawę, która wydłuża okres aktywności zawodowej do 67 roku życia!  Skutek takiej polityki jest taki, że Polska coraz bardziej się wyludnia (wg Eurostatu liczy już tylko ok.37,0 mln ludzi). Na miejscu pozostają jedynie szczęśliwcy, którym udało się „załatwić” (to za rządów PO i PSL najpewniejsza forma znalezienia pracy) sobie pracę z zarobkami na poziomie dającym szansę na przeżycie a także ludzie starsi i schorowani, którzy wyemigrować nie dadzą już rady.

Styczeń 2014r przyniósł dalszy wzrost stopy bezrobocia w Polsce. Wyniosła ona 14,0 proc. wobec 13,4 proc. w grudniu.  Brak wyraźnego spadku bezrobocia jest oczywisty - to zbyt niski wzrost gospodarczy.
Z danych historycznych wynika, że bezrobocie w Polsce spada, gdy wzrost gospodarczy jest nie niższy niż 4%. Dopiero powyżej tego progu możliwy jest zdecydowany wzrost zatrudnienia.
Niestety, Rząd PO i PSL przyjął oryginalną metodę pobudzania gospodarki - zwiększa podatki i obciążenia.

Zbliżają się koleje kampanie wyborcze. Będziemy przypominać hasła głoszone w kampanii poprzedniej. Porównujmy, sprawdzajmy i nie dajmy się ponownie oszukać!

* Minimalne wynagrodzenie w 2014r to 1680zł po odliczeniuobowiązkowych składek i podatku pracownikowi pozostaje netto (" na rękę") 1237.20zł

Za moich szkolnych lat nazywano to metodą "na sępa". Metoda polega na tym, iż osoba zainteresowana "podpina się" pod sukces innych. Np. jedni długo i twardo negocjują, ktoś się przygląda lub szkodzi, ale jak pojawia sie sukces, szybciutko się pod niego "podpina". Nie inaczej zrobił to dzisiaj Premier RP. 

Po złocie Kamila Stocha redaktor Kraśko przeprowadził wywiad z …Tuskiem! Tak, tak Pan Premier raczył był olać wszystkich naszych sportowców nie pokazując się na otwarciu Igrzysk , ale zapałał chęcią złapania punktów  pokazując swoją „zacną osobę” na tle sukcesów innych!  Żenada.

Ciekaw jestem czy pojechał tam na koszt podatnika czy też była to wyprawa prywatna. W końcu kibicowanie to raczej nie oficjalna wizyta. Jako podatnik chciałbym to wiedzieć. Jeśli płacił za to podatnik, byłoby to moim zdaniem nadużywanie władzy. W obliczu nowej kampanii wyborczej dla wyborcy może to być rzecz istotna. Zwłaszcza dla tych podatników, którzy płacą podatki od głodowych wynagrodzeń!